O matko, o matko!
I wiecie co?
Skończyłam w 3 dni.
Książka taka opowiadająca o zwykłym życiu, o zwykłej rodzinie przy zwykłej sylwestrowej kolacji, ale jednak tak dobrze napisana, że czyta się ją migiem.
A co najważniejsze, nie nudzi.
Potrzebowałam takiej odskoczni, bo ostatnio zaczytywałam się w bardzo ponurym nastroju.
I coś takiego mi było trzeba.
Jak dla mnie książka świetna.
Buziaki
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie za komentarz, cieszę się, że chcesz mi pomóc w tworzeniu tego miejsca.