Książki, które czekają w kolejce


Nareszcie mogę usiąść z kawką 
i herbatnikami, i dodać coś Tutaj. Od początku wiedziałam co to będzie. W mojej biblioteczce, dość małej dlatego zdrobniłam jest półka, na której kładę i trzymam książki, których teraz nie mogę przeczytać, ale one mają na mnie poczekać do czasu, kiedy nareszcie poznam ich zawartość. I do każdej chciałabym wam przedstawić krótką historię skąd się u  mnie wzięła. Oto one:


1. Jaume Cabre "Wyznaję"



 
 A skąd się ona  mnie znalazła? Polowałam na nią przez długi czas. To jest grube bydle, ma ponad 500 stron, dlatego jest ona bardzo droga. Ale mi się ją udało zdobyć za darmo. W grudniu był organizowany pewien kiermasz przez uczniów jednej szkoły, wystawiali tam książki, które nie były już czytane u nich w domach, popatrzyłam na te książki i dostrzegłam ją, jest wielka, więc aż tak trudno mi nie było. Byłam bardzo szczęśliwa tego dnia. Znalazłam jeszcze kilka innych książek, ale to temat na inny post.


 2.  Dan Brown "Inferno"






Dostałam ją w prezencie na moje urodziny.















3. Victor del Arbol "Smutek samuraja"










Ja jako wielka wielbicielka Hiszpanii, języka hiszpańskiego oraz jej literatury nie mogłam przejść obok niej obojętnie, a właściwie to ona mnie do siebie przyciągnęła (kto czytał "Cień wiatru" ten wie, jaką moc może mieć książka). A w dodatku nawiązanie właśnie do "Cienia wiatru" i moje serce należy do niej.  A byłam w markecie, bez zamiaru zakupu książki, ale jak zawsze podeszłam do sterty książek wyłożonej w takim pudle "a nóż coś znajdę taniego i fajnego", bo wszystkie były po 10zł. I znalazłam. A właściwie ona znalazła mnie.






4. Anka Kowalska "Pestka", William Faulkner "Czerwone liście", Carlos Fuentes "Urodziny", Zbigniew Pilarz "Śmierć na drodze".











Te książki znalazłam, kiedy pewna biblioteka sprzedawała pewne dzieła literackie po złotówce. Byłam tam dość późno i większość już była powybierana, ale nie mogłam wyjść stamtąd z pustymi rękoma. Myślę, że wybrałam dość trafnie. Przeczytamy, zobaczymy.


5. Magda Stachula "Idealna"






Kolejna książka, którą dostałam na urodziny. I to był pierwszy raz jak o niej słyszałam. Trochę jestem do niej sceptycznie nastawiona, ponieważ jest porównana do "Dziewczyny z pociągu" a mnie ona za bardzo nie zachwyciła. Ale prezent, więc nie mogę nie sprawdzić.








6.  Pierre Lamaitre "Koronkowa robota"












W dzień kobiet pewien sklep wystawił książki po 10 zł, nie mogłam nie skorzystać. W sumie nic ciekawego nie było, więc wzięłam coś nowego jak dla mnie, francuski kryminał. Jestem ciekawa.











7.  Michael Punke "Zjawa"








Na nią się skusiłam, ponieważ wtedy był na topie film z Leonardo DiCaprio nakręcony na podstawie tej książki. A film był naprawdę dobry, więc książka nie będzie stratą czasu.















8. Salvador Dali "Moje sekretne życie"




Wróciła ze mną z pewnej wyprawy do księgarni 31 grudnia. Były wtedy wyprzedaże. Z reguły biografii nie czytam, a to źle niestety, ale ta mnie skusiła przez to że jest to autobiografia Salvadora Dali. Hiszpana, nietuzinkowego, którego obrazy napawają lekkim dreszczykiem. Freddie Mercury mi się z nim kojarzy. Legenda mikrofonu i legenda pędzla, obaj niesamowici oraz zaskakujący.  Obu uwielbiam w podobnym stopniu.



9. Wiesław Myśliwski "Traktat o łuskaniu fasoli"





Od kiedy ciągle natrafiałam gdzieś na cytaty pochodzące z tej książki postanowiłam, że muszę ją w całości przeczytać. Nie pamiętam dokładnie gdzie ją zakupiłam, ale myślę, że przez stronę pewnej księgarni internetowej.



10. Olga Tokarczuk "Dom dzienny, dom nocny"



Tej pani książkę również postanowiłam zakupić pod wpływem cytatów z niej i ona również wróciła ze mną 31 grudnia. Jeden z moich domowników, aż się na mnie rozzłościł, ponieważ ta pani pisała rzeczy trochę na przekór religii katolickiej. Ale ja na pewne dzieła, staram się patrzeć bez oceny, osąd mój osobisty wydam po jej przeczytaniu.



11. Jean Saunders "All in the April Morning"















Język angielski uwielbiam również i tutaj mam już pewne umiejętności, które pozwalają mi czytać książki właśnie w tym języku. I tą również znalazłam na tym kiermaszu uczniowskim. Wnioskuję, że fabułę ma dosyć niezłą, skojarzyła mi się z "Przeminęło z wiatrem".








 PS. przepraszam za wszystkie błędy oraz o rozmieszczenie zdjęć, jeszcze tego nie opanowałam. Wszystkie zdjęcia są moje.





Komentarze

Popularne posty